Przerażenie w starym barze pełnym ciał

Ten sen jest jak mroczna ballada, trochę jak spacer po opuszczonym cmentarzu dusz – stare miejsce, bycie z przyjaciółką i martwe ciała wokół. To nie jest bajka na dobranoc, raczej głęboki znak, że w Twojej podświadomości coś ważnego próbuje się wyszeptać, może coś porzuconego albo nierozliczonego.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Stary bar – to miejsce gdzie kiedyś tętniło życie, muzyka i rozmowy, a teraz jest puste, powiedzmy: symbol Twojej przeszłości czy starych doświadczeń, które już “zamroczone” jak duchy zniknęły z powierzchni codzienności. Dla Junga to mogłaby być przestrzeń nieświadomości, gdzie zbierają się resztki dawnego „ja”, zaś w sennikach stare bary często symbolizują poszukiwanie wsparcia, wspólnoty – której teraz brak.

Przyjaciółka – żywa postać w tym morzu martwych symbolizuje Twoją żywą część relacji lub samą potrzebę kontaktu i wsparcia. W psychologii relacji może to być awatar Twojej wewnętrznej więzi, która nadal działa, która jeszcze nie uległa „śmierci” emocjonalnej.

Martwe ciała – tu od razu ciężar na ramiona, brutalny symbol końca, strat i emocjonalnych „zwłok”. Freud mógłby powiedzieć, że to projekcja Twoich nieprzepracowanych lęków i żalów, a Jung widziałby w tym spotkanie z cieniem, tą ciemną stroną Twojej psychiki, którą się boimy przyznać, a która woła o uwagę i uzdrowienie.

Możliwe scenariusze

Główna interpretacja jest taka: ten sen to znak, że stoisz na krawędzi zmierzenia się z tym, co już nieżywe w Twoim życiu – mogą to być dawne przyjaźnie, Twoje stłumione emocje, a może części Ciebie, które wrzuciłaś do mentalnego “barowego śmietnika”. Przyjaciółka wskazuje, że nie jesteś w tym sama, masz wsparcie, choć może jest ono tylko w Tobie lub najbliższych relacjach. Ten sen każe Ci się zastanowić, co dalej z tym trupem być może duszy poczynić. …chociaż równie dobrze Twój mózg po prostu zresetował się po maratonie filmów kryminalnych i fast foodzie.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, żeby nie zostawać dłużej z tym ciężarem „nieumarłych” emocji? Jakie trzy kroki w życiu realnym pozwolą Ci zacząć porządkować te „martwe ciała” w Twojej psychice lub relacjach? Ile jeszcze z tym ścigasz się w myślach, zamiast wypakować to z plecaka i zrobić miejsce na nowe? Jeśli przyjaciółka to Twój symbol pomocy, to kto jutro dostanie od Ciebie sygnał: „Potrzebuję rozmowy”?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.