Spotkanie z byłą dziewczyną

Z tym tematem to jak z otwarciem starego zeszytu – niby już zamknięty rozdział, a jednak nagle wraca na biurko wraz z emocjami, które myślałeś, że odłożyłeś na półkę. W Twoim śnie pojawia się była dziewczyna, co samo w sobie to zaproszenie od podświadomości, żeby zajrzeć w to, co nie dokończone, nieprzepracowane albo po prostu trochę nierozwiązane.

Na warsztacie: eks-widowisko

Zacznijmy od niej – była dziewczyna w snach to klasyka gatunku. Symbolizuje nie tylko osobę, ale też emocje, które z nią zostawiłeś, pewne kawałki Twojej przeszłości, które wciąż gdzieś się tliły pod powierzchnią. Freud powiedziałby, że to może być kwestia nieuświadomionych pragnień lub konfliktów, których nie zdążyłeś przepracować. Jung dodałby, że to jak oglądanie projekcji tej części Twojej osobowości, która została przez tamten związek ukształtowana – to może być Twoja tzw. persona albo cień, który wciąż się o nią ociera. Ludowe senniki czasem wręcz ostrzegają: pojawienie się byłej to znak, że czas na zamknięcie starego rozdziału, inaczej wróci jak bumerang. Niesamowite, ale i Jung, i babcine mądrości dają tu spotkanie z samym sobą w formie, która nie pozwoli Ci przejść obojętnie.

Co za spektakl? – jedna główna linia fabularna

Najważniejszy motyw to fakt, że pojawiła się właśnie była, a nie ktoś inny – to jak zaproszenie do dialogu z przeszłością. Być może Twój mózg próbuje przepracować emocje, które przygasły, ale do końca nie zgasły albo przyparty do muru szuka odpowiedzi na pytania, których w realu nie odważyłeś się zadać. To trochę jak wewnętrzny egzamin, który pozwala Ci się odciąć psychicznie od tego rozdziału albo, przeciwnie, zrozumieć, co jeszcze wymaga Twojej uwagi. Choć — warto pamiętać — równie dobrze ten sen to efekt zjadanej wczoraj pizzy i maratonu z „Naciągaczami”.

Co teraz? Runda pytań, która wyciśnie z Ciebie odpowiedzi

Co konkretnie zrobisz, żeby nie pozwolić, by ten sen stał się kolejnym odcinkiem w serialu Twojej podświadomości? Co musi się stać, żebyś mógł rzeczywiście zamknąć tę drzwi i zamiast wołać „była!”, zacząć wołać „jestem tu i teraz!”? Jeśli ten sen to znak, że coś jeszcze cię trzyma przy tamtym rozdziale, to jaki będzie Twój pierwszy krok, aby się z tego zacząć uwalniać? Może warto zacząć od prostego ruchu – jednej rozmowy, jednej myśli bez ucieczki w milczenie albo choćby zapisu uczuć na papierze? Pamiętaj, ile jeszcze razy Twój mózg ma Ci puszczać tę starą taśmę, zanim w końcu zdecydujesz, że czas przewinąć na inny odcinek.

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.