Były chłopak prosi o powrót w wiadomości

No proszę, wiadomość od byłego chłopaka w śnie – temat jak z dobrego romansu z nutą dramatu, trochę jak powrót bohatera zza grobu, który nagle zdaje sobie sprawę, z kim tracił czas. Sen pokazuje ten zimny prysznic zaskoczenia i przewrotność losu, kiedy ktoś, kogo już dawno chcieliśmy wymazać z pamięci, znów wchodzi do naszego życia, choć tylko na chwilę, przez sen.

Na warsztacie: spuścizna dawnych uczuć i niespodziewany gość

Pierwszym bohaterem jest sam były chłopak, który w twoim śnie nie tylko pojawia się, ale błaga o powrót – to bardzo klasyczny symbol żalu, niespełnienia i próby naprawienia błędów. Freud nazwałby to powrotem represji, a Jung – powrotem cienia, czyli tej części naszej psychiki, która wciąż żywi dawne emocje, które wolelibyśmy schować pod dywan. Po drugie mamy wiadomość na messengerze – nowoczesny symbol komunikacji, przesyłania (i przełamywania) barier między ludźmi. To nie tylko informacja, ale też próba kontaktu z przeszłością ni z tego ni z owego, intymne „hej, patrz, wciąż tu jestem”. Z punktu widzenia psychologii Wschodu, to jak niespodziewane powstanie dawno zakopanego wspomnienia, które zaczyna się manifestować, byśmy mogli się z nim zmierzyć. Niesamowite, ale zarówno zachodnia psychoanaliza, jak i ludowa mądrość senników zgadzają się, że ten rodzaj snu to znak nierozwiązanej sprawy emocjonalnej.

Główna scena: psycho-drama do rozszyfrowania

Twoja reakcja – zaskoczenie i szok – jest tu najważniejsza. Można to odczytać jako wyraźny znak, że podświadomość przypomina: hej, masz jeszcze coś do ogarnięcia w tej historii! To niekoniecznie zaproszenie na pełną romantyczną rewolucję, raczej sygnał, że trzeba zadbać o swoje emocjonalne granice i przemyśleć, co ten powrót wspomnień dla Ciebie znaczy. Psychologicznie można więc powiedzieć, że sen służy zrobieniu porządku z przeszłością, może nawet podświadomie sprawdzasz, czy stara rana już się dobrze zabliźniła. Choć oczywiście równie dobrze ten messenge r to po prostu resztka zaległych spraw, która przypomniała się po jakimś serialu czy rozmowie dnia poprzedniego.

Pytania cię nie odpuszczą

Co konkretnie zrobisz, gdy ten „były” znów pojawi się w Twojej głowie lub życiu? Ile czasu poświęcisz na rozkminianie tego, co już raz zakończyło się opuszczeniem Cię? Czy pozwolisz mu nadal rozpychać się tam, gdzie masz głównie siebie? I skoro ten messenger to tak naprawdę symbol próby kontaktu z dawno zamkniętą częścią emocjonalnej przeszłości, to jak wyglądałoby wysłanie własnej odpowiedzi – nie do byłego, a do siebie? Co musi się wydarzyć, żebyś zamknęła ten rozdział definitywnie i na spokojnie?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.