Beztroska zabawa z córką na plaży i w morzu

Twoja córka znów ma troszkę mniej lat niż w rzeczywistości, a wy oboje wracacie do czasów, gdy życie było prostsze niż układanie puzzli 1000 elementów bez obrazka. Ten sen to taki powrót do dzieciństwa i towarzystwo pełne beztroskiej radości, której nam czasem brakuje, zwłaszcza gdy codzienność zamienia się w galopujący wyścig. Biegacie po plaży, kąpiecie się w falach i choć to marzenie sennych fal, odczuwa się w nim prawdziwą miłość.

Co tu było grane?

Plaża w Twoim śnie symbolizuje granicę między światem znanym (ziemia) a nieznanym (morze), czyli miejsce spotkania między tym, co ugruntowane, a tym, co płynne, emocjonalne. Plaża to też przestrzeń wolności i odpoczynku — wschodni mistrz medytacji powiedziałby, że to moment “tu i teraz”. Morze zaś, z jego falami, to klasyczny znak nieświadomości, emocji i nurtu życia, z którym jesteśmy połączeni, choć często tego nie czujemy. Razem, plaża i morze, to jak zaproszenie do wejścia w relację z własnym emocjonalnym światem i… z córką w roli głównej – jakbyś chciał odświeżyć dawne więzi i emocje.

Na warsztacie: symbole z Twojej opowieści

Twoja córka w wersji “małej” to nie tylko obraz z przeszłości. W psychologii to często znak tęsknoty za czasem niewinności i ochrony. Dreamu Freud mógłby powiedzieć, że to wyraz pragnienia opieki albo powrotu do roli opiekuna, który się zatroszczy. Dla Junga to spotkanie z własnym “animusem” czy “animą” – czyli z elementem naszej osobowości, który symbolizuje emocje i troskę. Co więcej, beztroska radość pojawiająca się obficie w Twoim śnie to jakby zastrzyk energii życiowej, której chyba czasem brakuje w codzienności. Morze nie tylko odświeża, ale i oczyszcza – jakbyś płukał swoje trudności, wrzucając je do morza zapomnienia.

Możliwe scenariusze zbrodni, czyli co ten sen do Ciebie mówi

Ten sen wydaje się wołaniem o powrót do prostszych emocji i głębokiej więzi, które czasem w dorosłości rozcieńczają się w codziennych obowiązkach. To przypomnienie, że w relacji z córką nadal jest przestrzeń na radość i beztroskę, którą może warto pielęgnować, mimo że życie nie zapomina o swoich wymaganiach. Rozpływając się w falach emocji sennych, prawdopodobnie Twój podświadomy reżyser chce, byś pamiętał, jak ważne jest dopuszczenie do siebie tego szczęścia. Choć — nie ukrywajmy — równie dobrze Twoja głowa mogła tylko przetwarzać relaksujący spacer po plaży sprzed weekendu albo fragment serialu familijnego, który ostatnio oglądałeś.

Co konkretnie zrobisz z tym snem?

Jak długo jeszcze pozwolisz, by życie wzięło górę nad prostotą i radością, którą pamiętasz z dzieciństwa, także tej w relacji z córką? Co musi się wydarzyć, żebyś codziennie, choć przez chwilę, zadzwonił do niej nie tylko z tematem “co u ciebie”, ale z czymś lekkim, co wywoła uśmiech? Jeżeli ta plaża i morze to zaproszenie do bezpiecznego zanurzenia się w radości wspólnego czasu, to jaki mały krok zrobisz jutro, by ta relacja nie pozostała tylko snem? Może 5 minut z dala od ekranu, tylko na bycie z nią, bez planu i oczekiwań?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.