Strzyżenie włosów w salonie fryzjerskim

No proszę, włosy w roli głównej, czyli to senne cięcie, które niby banalne, a jednak porywa podświadomość na salon fryzjerski Twoich emocji. Widzisz siebie u fryzjera albo samodzielnie strzygącego włosy? Poszukajmy, co w tej scenie naprawdę leży tuż pod nożyczkami, jak przycisk „reset” albo odcinanie tego, co już zbędne.

Na warsztacie: nożyczki, włosy i lustro

Pierwszym bohaterem jest oczywiście włos – nie byle jaki artefakt, ale Twój osobisty nośnik energii, a u niektórych po prostu wyraz wolności (patrz Woodstocky lat 70., rebelianci i niepodbici przez maszynkę fryzjerzy). Freud widział we włosach symbol seksualności i siły życiowej; Jung nazwałby to raczej częścią „ja”, którą czasem trzeba odświeżyć lub odciąć, by zrobić miejsce na coś nowego. Z kolei w tradycjach Wschodu ścięcie włosów potrafi oznaczać przejście, obrzęd oczyszczenia czy symbol zamknięcia pewnego rozdziału. Można więc powiedzieć, że Twój sen gra na dwa fronty: rozstajesz się albo z dawnym odbiciem siebie, albo dajesz sobie szansę na start z czystą głową.

Nożyczki, drugorzędny, ale nie mniej ważny symbol, to narzędzie transformacji. To jak miecz samuraja, który jedno cięcie może zmienić przyszłość. W ludowych sennikach nożyczki często zwiastują zmiany i decyzje, które nie wrócą w dokładnie tej samej formie. Ciekawe, że jedno narzędzie jest tak brutalne i precyzyjne jednocześnie.

A jeśli w tle pojawiło się lustro? To zaproszenie do samopoznania i konfrontacji z samym sobą zaraz po zmianie wyglądu. Twoje „ja” tuż po cięciu może się trochę zdziwić albo zachwycić, a to już sygnał dla mimo to czułego reżysera snów, czyli Twojej podświadomości.

Jeden ruch, nowe otwarcie

Na głównym planie widzę tu motyw „oczyszczenia” i „nowego startu” – niekoniecznie spektakularnego, raczej lokalnego, jak przeprowadzenie małego remanentu. Sen o strzyżeniu włosów może symbolizować moment, kiedy chcesz pozbyć się zbędnego balastu – może emocjonalnego kołtuna albo przestarzałych przekonań. To sygnał, że Twoje „ja” domaga się lżejszej formy, może bardziej autentycznej i mniej „doczepianej”. Jednocześnie ten sen może być tylko efektem wczorajszej wizyty u fryzjera albo marzenia o nowej fryzurze. Bo kto wie – może Twój mózg właśnie przegryzał się przez katalogi, szukając wzoru na nową wersję siebie.

Przemyślenia finalne

Co konkretnie zrobisz, gdy następnym razem pojawi się ochota na „strzyżenie” nie tylko włosów, ale też zaczepów emocjonalnych i przeterminowanych wzorców? Ile jeszcze razy będziesz trzymać stare pióro w ręku, gdy warto już zacząć pisać nowy rozdział? A jeśli ta nożyczki to metafora „odcięcia się od czegoś”, to jaki szybki, prosty eksperyment wykonasz jutro, by to ostatnie spojrzenie w lusterko było satysfakcjonujące?

No i pamiętaj – nawet jeśli wszystko to tylko oddźwięk Twojej ostatniej wizyty u fryzjera, to i tak trochę „oczyszczania” zawsze dobrze robi, nie? Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.