Zmarły dziadek i dziecko walczące o życie podczas zimy latem z reniferami

Twoje symbole ze snu:

Zmarły dziadek szykujący walizkę? Klasyka motywu pożegnania, ale też gotowości na coś nowego. Dziecko tonące, lecz wypływające na powierzchnię – dramatyczna walka o przetrwanie, odrodzenie albo po prostu sygnał, że coś co było zagrożone, jednak się utrzymuje. Zima latem – sprzeczność, która wykrzykuje „coś tu jest nie na miejscu!”, może poczucie wyobcowania lub dziwna mieszanka emocji. Przygotowania do podróży i renifery – symbol zmian, wędrówki, może powrót do korzeni, a renifery to przecież śnieżne konie do zimowego przesilenia. Tradycyjnie sen pełen symboli życia, śmierci, zmian i paradoksów.

Co to znaczy?

Mózg kombinuje: dziadek, który już nie żyje, ale nadal pakuje walizkę – może coś w tobie nie chce pozwolić odejść przeszłości. Dziecko tonące, ale wypływające, to potencjał, który próbuje się przedrzeć przez kryzysy. Zima latem? Znasz to uczucie, gdy świat się wali, a ty musisz udawać, że jest ok? Przygotowania do podróży i renifery sugerują, że coś się kończy, a coś zaczyna – może jakieś wewnętrzne przejście albo gotowość na nowe wyzwania. Psychologia snów podpowiada: jesteś w punkcie, gdzie stare i nowe ścierają się z hukiem.

Co możesz z tym zrobić?

No to co, chcesz dalej udawać, że dziadek się nie pakuje, a dziecko się nie topi? Może czas w końcu spakować swoje stare emocje i ruszyć w nieznane? Albo chociaż przestać udawać, że zima latem to normalka? Przygotuj się na podróż – nie tylko tę fizyczną, ale i mentalną. Masz renifery do prowadzenia czy tylko gapisz się, jak one biegają? Może czas wziąć stery w swoje ręce, a nie patrzeć jak świat się przewraca. Co jest tym twoim „dzieckiem”, które ciągle ledwo się trzyma, a ty mu nie pomagasz?

Pytanie do przemyślenia:

Co w twoim życiu jest teraz „zimą latem”, czyli nie pasuje do otoczenia i wymaga uwagi?

Jak ci się podoba ta analiza?