Metamorfoza jasnych włosów na blond

Zmiana wizerunku to taki sen, który nigdy nie wychodzi z mody – zwłaszcza gdy bohaterka marzy o blondzie, czyli kolorycie kojarzącym się z lekkością, świeżością i słońcem na głowie. Twoja podświadomość zabiera nas na mały spacer po atelier zmian, gdzie włosy, niczym płótno, mają zostać przemalowane na jasny, radosny blond – synonim nadziei i nowego startu.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Zacznijmy od kluczowego elementu: koloru włosów jako symbolu przemiany. Jasny blond to coś więcej niż tylko odcień – to obietnica światła pośród szarości codzienności. Freud mógłby tu doszukać się pragnienia powrotu do niewinności czy potrzeby ujawnienia swojej kobiecej stronności, podczas gdy Jung dostrzegłby w tym wyjście z cienia i podążanie ku jaśniejszej stronie osobowości. Niesamowite, ale i zachodnie podejście, i magiczne słowiańskie wierzenia o odbarwianiu włosów jako symbolu oczyszczenia, spotykają się tu jak dobrzy kumple przy herbacie.

Drugi ważny motyw to emocje: ciekawość i podekscytowanie. To energia napędzająca twoją chęć zmiany. W psychologii emocji takie odczucia można porównać do wewnętrznej iskry, która zmusza nas do działania i przełamywania rutyny. Wschodnie podejście, np. buddyzm, mówi o tym jako o naturalnym przepływie życia i zmian, które są jedyną stałą rzeczą.

Możliwe scenariusze

Ten sen wygląda na wyraz twojej gotowości do zmiany, chęci oderwania się od starych schematów i pokazania światu, albo sobie samej, nowego „ja”. To taka trochę deklaracja – „Chcę zacząć od czystej karty, ale na wesoło”. W praktyce może to oznaczać potrzebę odświeżenia swojego życia, małego szaleństwa, które pomoże zgubić stare sny o sobie i nalać do głowy więcej słońca. Chociaż równie dobrze może to być efekt oglądania reklam farb do włosów przed snem albo planowania zmiany koloru po pracy.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, żeby ta zmiana nie pozostała tylko na poziomie snu? Co musi się stać, żebyś naprawdę poczuła ten słoneczny blond w swoim codziennym życiu, a nie tylko w wyobraźni? Ile jeszcze czasu zamierzasz nosić te stare kolory, które może już dawno przestały do Ciebie pasować? Jeśli farbowanie włosów to „mały bunt”, to jaki 5-minutowy eksperyment z własną pewnością siebie możesz zrobić jutro rano?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.