Spotkanie z listonoszką przy dziurze w furtce

Niech no powiem, życie ma to do siebie, że nawet zwykły spacer do furtki może zmienić się w pełen napięcia epizod z domieszką nieoczekiwanej tajemnicy. Twój sen to taki mini thriller o niepokoju przed tym, co przyniesie świat zewnętrzny – idziesz spokojnie od domu do furtki, a tu bum, listonoszka trąbi i w ułamku sekundy widzisz wielką dziurę w miejscu, które przecież miało chronić. Do tego dochodzi polecony dla Ciebie – coś ważnego, czego jeszcze nie znasz, a co się już zbliża.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Zacznijmy od furty i dziury w niej. Furtka to taki symboliczny próg – przepustka między bezpiecznym miejscem a światem zewnętrznym. Dziura w niej może oznaczać poczucie zagrożenia, naruszenia tej granicy lub lęk przed utratą kontroli nad tym, co za nią. W psychologii zachodniej, zwłaszcza u Junga, to mógłby być znak tzw. “cienia” – tych ciemnych, niepewnych spraw, które często wolimy nie dopuszczać do świadomości, ale które czasem wymuszą na nas uwagę. Z kolei ludowe senniki widzą w dziurze czasem zapowiedź trudności czy przerw w dotychczasowym życiu.

Drugi symbol to listonoszka i polecony list. Listonosz to posłaniec, nie zawsze przyjemny – może oznaczać wiadomość z podświadomości, coś, co musisz przyjąć, choć to może być niekomfortowe lub ważne. List polecony z kolei to symbol czegoś oficjalnego, poważnego, od którego nie ma ucieczki – rodzaj wezwania do zmierzenia się z jakąś sprawą lub emocją.

Możliwe scenariusze

Najważniejsza perspektywa jest tu taka: sen pokazuje, że jesteś na krawędzi sytuacji wymagającej od Ciebie konfrontacji z czymś dotąd ukrytym lub zignorowanym. Dziura w furcie to sygnał, że coś w Twoim życiu nie jest już całkiem bezpieczne i stałe. Polecony list od listonoszki to znak, że wiadomość, która może to potwierdzać, wisi w powietrzu i czeka na Twoją odpowiedź. Innymi słowy – twój mózg mówi: „Ej, czas zejść z bezpiecznej werandy i wziąć się za rzeczy, które do tej pory może unikałeś.” Oczywiście, równie dobrze mogło się okazać, że po prostu włączyłeś sobie za mocno debiut “Stranger Things” i Twój mózg przetwarzał tę intrygę jak katarynka.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, żeby sprawdzić, czy ta “dziura w furtce” to realny problem, czy tylko efekt przeciążonego umysłu? Jak długo zamierzasz jeszcze ignorować niepokojące sygnały, licząc, że same znikną? Jeśli listonoszka to ktoś lub coś, co przynosi wiadomości, które boisz się przyjąć – komu lub czemu od dwóch dni odmawiasz posłuchania? Kiedy ostatnio wyciągnąłeś rękę po pomoc, zamiast udawać, że furtka wciąż jest zamurowana?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.