Pokopywanie głębokiego dołu w pracy z nieoczekiwanym efektem finansowym

No, przyjacielu, czasem mózg bawi się w architekta albo handlarza „głębią”, co prowadzi do snów pełnych dziwnych kopalni i liczb, które zdają się pochodzić z prezentacji sprzedażowej. W twoim śnie pojawia się tajemniczy, siedmiometrowy dół i jeszcze głębiej – trzy metry w głąb – co z miejsca winduje cenę produktu jak magiczny dodatek premium, nie do końca zrozumiały, ale skuteczny. Zespół w pracy cieszy się jak dzieciaki, a instrukcje wyraźne niczym w manualu do gry – oto historia „Dołu, co zmienił reguły gry”.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Najpierw mamy ten 7-metrowy dół, który jest symbolem pogłębiania czegoś, co już istnieje – może twoich pomysłów, relacji albo własnej przestrzeni. To trochę jak w kuchni: dodajesz więcej składników, żeby danie było bardziej wyraziste, choć nikt specjalnie nie wie, co dokładnie się w nim dzieje. Jung pewnie powiedziałby, że to próba eksploracji nieznanych zakamarków siebie, tych, których wolisz nie pokazywać na zewnątrz, ale które mają potencjał wywindować twoją wartość. Z kolei sennik – niby taki zwyczajny katalog – widziałby w tym dole metaforę życia, w którym zanurzasz się głębiej w problemy czy możliwości.

Drugim symbolem jest klient, który płaci więcej, choć nie do końca rozumie tę „głębię”. Tu mamy ukrytą dynamikę wymiany wartości: sprzedajesz coś, co jest warte więcej, bo… no właśnie, bo jest bardziej złożone, nieoczywiste albo nawet tajemnicze. To trochę jak magia marketingowa, ale też metafora relacji – może boisz się, że twoje wysiłki lub emocje idą na marne, bo nikt ich nie rozumie, a jednak oczekujesz, że zostaną docenione.

Na koniec jest twoja ekipa, która się cieszy i analizuje instrukcje – symbol współpracy i wspólnego odkrywania nowych strategii, co wskazuje, że nie jesteś samotnym wilkiem, a raczej graczem zespołowym, który bardzo ceni wsparcie i kolektywne rozwiązywanie zagadek.

Możliwe scenariusze

Twoja główna historia to historia o tym, jak próbujesz wprowadzić coś nowego i głębszego do tego, co robisz – w pracy, w relacjach, w sobie. Ten dół oznacza gotowość do drążenia tematów, nawet jeśli inni nie do końca rozumieją twoje motywacje czy metody. To sen o odwadze do tworzenia „wartości dodanej” i byciu innym niż reszta. Jednocześnie, ten wzrost ceny, który następuje niejako automatycznie, mówi o potrzebie odważnego i pewnego siebie ustalania własnej wartości. Jednak nie oszukujmy się – może to być też efekt pogodzenia się twojego mózgu z tym, że wczoraj zestawiłeś obiad z przesadną ilością przypraw i zafundowałeś sobie psychodeliczny seans sprzedażowy.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, żeby w końcu nie bać się być tym, który kopie głębiej niż inni? Ile jeszcze pozwolisz, by twoje idee były sprzedawane „na nieznanym terenie”, zanim zaczniesz tłumaczyć je prosto i szczerze? Jeśli ten dół to metafora twojego wysiłku, to jak wyglądałby mały krok jutro, by pogłębić go tam, gdzie kręci się prawdziwa wartość? Kto w twoim „zakładzie życia” mógłby się przyłączyć i wspierać twoje kopanie głębi? Ile jeszcze razy pozwolisz, by „nieznane” znaczenie twojej pracy rodziło więcej zamieszania niż satysfakcji?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.