Wielki hipopotam w błotnistej rzece

No proszę, hipopotam w błotnistej rzece – czyli Twój sen szykuje dla nas małe safari po oceanie podświadomości. Ten kolos, trochę niezdarny, trochę majestatyczny, zanurza się w błocku, wzbudzając i radość, i respekt, jakby chciał pokazać, że mimo nieporadności ma w sobie siłę, której nie sposób zlekceważyć.

Na warsztacie: symbole wielkości i głębin

Hipopotam to symbol potężnej, wręcz pierwotnej siły, którą jako ludzie nosimy w sobie. Jung nazwałby to spotkaniem z instynktami i częścią “cień”, czyli tym, co ukryte i niepokojące, choć potrzebne. Z punktu widzenia sennika ze starej szkoły, hipopotam zwiastuje solidność, ale też niezdarność w manewrowaniu emocjami lub sytuacjami. Natomiast błotnista rzeka to znak zanurzenia się w uczuciach lub życiowych zawiłościach, gdzie jasność umysłu miesza się z chaosami podświadomości – trochę jak w dobrej telenoweli, kiedy emocje płyną gęsto i trudno wszystko ogarnąć.

Show główny: potężna siła, której nie musisz się bać

Ta scena może oznaczać, że w Twoim życiu pojawił się olbrzymi, trochę nieporadny, ale niewątpliwie ważny element – może jak jakaś wielka emocja czy zadanie, które trochę Cię śmieszy, ale też wzbudza respekt. To może być sygnał, że masz w sobie rezerwy siły, których jeszcze do końca nie wykorzystujesz albo że musisz pozwolić sobie na luz wobec własnych niedoskonałości – nawet tych wobec gigantycznych wyzwań. Trochę jak z hipopotamem – ciężko go przeoczyć, a jego obecność wymaga uwagi, nie paniki. Choć, jasne, równie dobrze Twój mózg po prostu robił dzikie przeskoki między północnoafrykańską fauną a tym, co było na kolację.

Co teraz? Parę dźwigających pytań

Co konkretnie w Twoim życiu przypomina hipopotama – ten duży, niezdarny, ale potężny element? Czy jesteś gotowa zanurzyć się w “błotnistych” uczuciach, czy raczej próbujesz je omijać suchą stopą? Ile jeszcze dasz sobie prawa do śmiania się z własnej nieporadności, zamiast pokochać ją jako część swojej siły? Jeśli ta rzeka to Twoja codzienność emocjonalna, to jaki mały krok zróbisz jutro, by nie dać się zalać, a zamiast tego poczuć, że masz całkiem solidne płetwy?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.