Sen o imieniu Amadea

Cóż, Amadea – same imię w śnie to jak jednowyrazowa zagadka z liter. Oto zjawa, która przywitała Cię w nocnej projekcji, bez większego towarzystwa czy barwnej fabuły. To jak króciutki haiku z podświadomości, które mówi: „Hej, zwróć na mnie uwagę, jestem ważna, choć milczę”. W skrócie: nazwa, znak, symbol – i tyle historii, ile dasz jej samemu.

Rozkładamy na części pierwsze

Amadea jako symbol jest jak tajemniczy kluczik do zamka podświadomości – brzmi jak coś wyjątkowego i starego, niemal magicznego. Imiona w snach to jakieś pomosty do tożsamości, historii lub ideałów. Z punktu widzenia psychologii Junga, mogą stanowić archetyp – postać, która reprezentuje pewne cechy, które mogą być albo wewnętrzne, albo projektowane na innych. A w ludowej symbolice imię często jest jak pieczęć, znak, który trzeba odczytać w kontekście własnej historii rodzinnej, emocjonalnej czy społecznej.

Drugie spojrzenie to może być kwestia fonetyki i emocji, które Ci to imię wzbudza. Czasem mózg wybiera imię nieprzypadkowo – to może być odzwierciedlenie marzenia, tęsknoty albo osoby z otoczenia, może nawet części Ciebie, którą chciałbyś lepiej poznać lub zaakceptować.

Możliwy scenariusz

Można zaryzykować, że Twój mózg podświadomie zatrzymał się na tym imieniu, bo jest ono dla Ciebie jak znak zapytania lub prowokacja do zgłębienia jakiegoś aspektu siebie. Może to być nieodkryta emocja, marzenie występujące w formie tajemniczej nazwy, albo znak, że potrzebujesz nazwać coś, co do tej pory pozostawało bezimienne. W każdym razie to jedna z tych sytuacji, gdy mózg przypomina: „Ej, nie zapomnij o tej części historii”. Oczywiście równie dobrze sen mógł powstać po prostu dlatego, że ostatnio czytałeś coś z imionami albo po prostu mózg miał ochotę pobawić się literami.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie oznacza dla Ciebie to imię? Gdzie w Twoim życiu siedzi coś, co czeka na nazwanie lub uświadomienie? Co musisz zrobić, żeby nadać sens temu, co wydaje się teraz zagadką? Jeśli to imię symbolizuje jakąś ważną osobę lub aspekt Ciebie – jak możesz to lepiej poznać, zrozumieć, a może nawet pokochać? Ile energii poświęcasz na ukryte lub niewypowiedziane rzeczy w swojej psychice? I czy nie czas wreszcie wyjąć tego klucza i sprawdzić, do jakich drzwi pasuje?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.