Konflikt na imprezie z przyjaciółką w domu

Te imprezy u Ciebie w domu zawsze niosą ze sobą sporo dynamiki – tak jakby podświadomość zafundowała Ci połączenie “Domówki” z odcinkiem “Gotowych na wszystko”, gdzie nagle Marysia wyskakuje niczym nieproszony gość, a emocje zaczynają tańczyć swój własny dziki taniec. W Twoim śnie mamy więc imprezę, której nie do końca ogarniasz, sytuację napięcia z Marysią i konflikt związanego z odczuciem zdrady czy niedopasowania – czyli gotowy przepis na emocjonalny sequel, któremu towarzyszy spory chaos i zaburzenia granic.

Główni gracze na Twojej imprezie snów

Marysia pojawia się tu nieprzypadkowo – w psychologii przyjaciółki bywa tym symbolem, który reprezentuje zaufanie, wsparcie, ale też ryzyko zdrady lub konfliktu. Jung powiedziałby, że Marysia w tym śnie to niejako personifikacja tego, co w Tobie budzi niepokój lub odwagę, by postawić granice, których dość trudno wyartykułować na jawie. Z kolei Twoja własna utrata kontroli przez “nieupilanie się” symbolizuje momenty, w których podświadomość pokazuje, jak bardzo ktoś lub coś może zdominować Twoją przestrzeń mentalną – moment wstydu albo utraty twarzy, którą może znać każdy, kto kiedyś przesadził z kawą lub emocjami. Najciekawsze jest to zakazanie kontaktu z Marysią – to wizualizacja granicy postawionej przez Ciebie lub inną emocję, która mówi: “Tu się kończy Twoja swoboda, tu zaczyna presja, którą trzeba respektować.” To trochę jak czerwone światło na drodze kontaktów, które nie pozwala wjechać bez zastanowienia.

Reżyser (Twój mózg) proponuje…

Twoim snem może rządzić poczucie osamotnienia i nierozumienia, zwłaszcza w kontekście przyjaźni, która stała się polem konfliktu albo dwuznacznych sygnałów. Głęboko psychologicznie rzecz biorąc, to odbicie potrzeby wyznaczenia granic i uporządkowania relacji – inaczej mówiąc, podświadomość podsuwa Ci scenariusz, w którym musisz jasno powiedzieć “tak” albo “nie”, zanim emocje zaczną tupotać bardziej niż buty na parkiecie. Oczywiście, równie dobrze ta cała impreza, chaos i napięcie mogły wynikać z tego, że przed snem zjadłaś coś słonego i oglądałaś dramatyczny reality show o toksycznych znajomościach.

Co musi się wydarzyć?

Co konkretnie zamierzasz zrobić, by w rzeczywistości wyznaczyć granice, które w śnie ledwo się kreślą nożem? Jak długo jeszcze pozwolisz emocjom tańczyć na Twoim terenie, zanim zaczniesz mówić “stop” i zrobisz ten pierwszy krok, aby porozmawiać albo uciąć toksyczną energię? Jeśli ta lina w Twoim śnie to symbol prośby o pomoc lub ochronę, to jak wyglądałby 5-minutowy test tej liny jutro rano? Do kogo zadzwonisz albo co zrobisz, gdy poczujesz, że sytuacja wymyka się spod kontroli i zamiast pomocy pojawia się kolejny zamęt? I wreszcie – czy pragniesz nadal tkwić w sytuacji, w której Twoje emocje giną w huku alkoholu innych, czy wreszcie pozwolisz sobie na spokojne, jasne granice?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.