Negocjacje i wybór kompasu podczas rajdu pieszego

Twoje symbole ze snu

Rajd pieszy – klasyczna metafora poszukiwania drogi, celu, albo po prostu chęci ruszenia z miejsca.

Kompas i busola – symbole orientacji, wytycznych, wartości, które mają prowadzić przez życie. W tradycji senników często oznaczają potrzebę jasności i stabilnej decyzji.

Poziomica – no cóż, narzędzie do sprawdzania poziomu, ale niekoniecznie do wyboru kierunku. W tym śnie to symbol fałszywej lub mylącej pomocy, coś, co powinno pomagać, a tylko komplikuje.

Negocjacje z właścicielem – stawianie oporu wobec narzuconych reguł lub fałszywych rozwiązań. Walka o „prawdziwy” kompas to walka o prawdziwe wartości lub autentyczność.

Co to znaczy?

Psychologicznie – próbujesz odnaleźć właściwy kurs w życiu, ale ktoś (czy to ludzie, okoliczności, czy Twoje własne wątpliwości) próbuje Ci wcisnąć „poziomicę” zamiast kompasu. Twoja podświadomość mówi: „Nie bierz byle czego, szukaj czegoś, co naprawdę pokaże Ci kierunek”. Może boisz się iść na skróty albo ufasz własnemu osądowi bardziej niż cudzym pomysłom. A może po prostu czujesz, że świat próbuje Cię zmylić, a Ty nie dasz się tak łatwo?

Co możesz z tym zrobić?

No to teraz pytanie: co zrobisz, kiedy w realu ktoś będzie próbował Ci wcisnąć poziomicę zamiast kompasu? Będziesz negocjował, uciekał, czy może zaczniesz po prostu ufać sobie i rzucisz wszystko w diabły? Skoro już śnisz o negocjacjach, to może czas przestać gadać i zacząć działać? Albo przynajmniej przestać kupować byle co za pełną cenę, w sensie decyzje życiowe też zaliczają się do zakupów, prawda? Możesz też sobie zadać pytanie: dlaczego tak łatwo dajesz się zbić z tropu fałszywym obietnicom?

A propos, skoro masz dwie koleżanki, które się nie znają, a Ty jesteś tym, który ogarnia sytuację, to kto tak naprawdę prowadzi ten rajd? Ty, czy może tylko lubisz myśleć, że masz kontrolę?

Pytanie do refleksji

Czy potrafisz zaufać własnemu „kompasowi”, czy zawsze czekasz, aż ktoś inny powie Ci, gdzie iść?

---

Swoją drogą, mam wrażenie, że jeśli Twoje życie jest tak skomplikowane jak ta wypożyczalnia kompasów, to może czas w końcu nauczyć się czytać mapę zamiast wymyślać kolejne wymówki. Ale spokojnie, wszyscy mamy swoje poziomice… niektórzy tylko nie potrafią ich odróżnić od kompasu.

Jak się podobała ta analiza?