Koń w mieszkaniu

Twoje symbole ze snu

Koń w mieszkaniu – klasyk, prawda? Koń to potęga, wolność, energia, siła pierwotna. W tradycji europejskiej i sennikach klasycznych symbolizuje witalność, popędy, czasem nieujarzmioną naturę. A teraz wyobraź sobie tego olbrzyma w twoim salonie, czyli teren intymny, osobisty, kontrolowany przez ciebie. Mieszkanie to Twoja strefa komfortu, prywatność, a tu nagle wjeżdża koń – dziki, nieprzewidywalny, nieproszony gość.

Co to znaczy?

Psychologicznie to może oznaczać, że jakaś dzika, pierwotna część twojej osobowości lub emocji wkracza w twoją strefę życia, którą zwykle uważasz za uporządkowaną i bezpieczną. Może to być energia, której nie potrafisz już dłużej tłumić – gniew, namiętność, impulsywność lub po prostu potrzeba zmiany, wyzwolenia. Koń w domu to też znak, że coś, co normalnie powinno być na zewnątrz – na przykład w przestrzeni społecznej lub zawodowej – dostało się do ciebie „do środka”. Chaos w harmonii, ktoś tu nie umie trzymać lejców.

Co możesz z tym zrobić?

No to jak? Chcesz dalej udawać, że wszystko jest pod kontrolą, a ten koń to tylko dekoracja? Albo może pora przestać udawać, że nie masz w sobie dzikości? Może warto zadać sobie pytanie: Czy ja naprawdę chcę mieć kontrolę, czy już czas na odrobinę szaleństwa? Przecież ten koń nie pojawił się sam. Może warto go „ustrzelić” metaforycznie – przepracować tę energię, wyrazić ją konstruktywnie, zamiast tłumić i udawać porządek?

A jeśli nie chcesz z tym nic zrobić, to może po prostu zaakceptuj, że masz wielkiego, kudłatego lokatora, który nie płaci czynszu i robi bałagan. Piękne, prawda?

Pytanie do refleksji:

Co ten koń próbuje ci powiedzieć o twojej potrzebie wolności lub o tłumionych emocjach? Ile tej dzikości jesteś w stanie wpuścić do swojego „mieszkania”?

Jak ci się podoba ta analiza?