Podarowanie dojrzałych kłosów zboża przez inną osobę

No proszę, śni Ci się wymiana darów nie z byle jakiego sklepu, tylko prosto z pola zboża – i to dojrzałe kłosy. To jakby ktoś w nocy podsunął Ci symbol obfitości i dojrzałości na tacy, pytając: „Co z tym zrobisz?”. W tym krótkim zdarzeniu jest cały worek słów od życia – od bogactwa przez czas zbioru aż po dzielenie się tym, co najlepsze.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Zacznijmy od kłosów zboża – klasyczny symbol plonu, owocu pracy i naturalnego rytmu życia. Freud mógłby tu widzieć odrobinę erotyki (bo zboże to przecież życie w pełnym rozkwicie), zaś Jung z pewnością dostrzegłby archetyp cyklu przemiany i dojrzałości – taki moment, gdy natura daje ci znać: „Hej, jesteś gotowy na coś ważnego”. Dziwne, ale i nasza ludowa mądrość zna to dobrze – zboże to przecież gwarancja przetrwania i obfitości, a dojrzały kłos symbolizuje zbieranie zasług i mądrości.

Druga rzecz to darowanie – ktoś wręcza Ci ten symbol, nie jest to spontaniczne pochwycenie plonu na polu, tylko przekazanie, z intencją. To może być metafora relacji, wsparcia albo nowej możliwości, którą łapiesz z rąk innych – czy to bliskich, czy losu. Wschodnie filozofie widzą w takim geście wymianę energii i obowiązek wdzięczności.

Możliwe scenariusze

Patrząc psychologicznie, ten sen może więc oznaczać, że jesteś na etapie życia, kiedy coś wartościowego – być może wiedza, emocjonalne wsparcie lub konkretna szansa – jest Ci ofiarowane. Być może sam jesteś gotowy, by zebrać owoce wcześniejszych starań albo nauczyć się czegoś od innych. Taki moment plonu to też czas decyzji: czy przyjmiesz ten podarunek i co z nim zrobisz. To też przypomina, że życie omija Cię z czymś ważnym, jeśli nie chcesz odebrać tej przesyłki.

…chociaż równie dobrze mózg mógł po prostu przetwarzać resztki serialu o rolnikach lub ciekawości do zdrowego jedzenia.

Pytania z tyłu sali

Co dokładnie przyjmujesz od innych, a na co zamykasz oczy? Kiedy ostatni raz podziękowałeś komuś za wsparcie, które nie przyszło wraz z fakturą? Ile razy odrzuciłeś coś wartościowego tylko dlatego, że przyszło to nie na Twoich warunkach? Jeśli dar to symbol możliwości, to jak choćby załapiesz się na krótki eksperyment i jutro powiesz komuś „tak” zamiast „nie”?

Ile jeszcze zasobów przepuścisz obok, stojąc jak ten gapowicz na peronie zamkniętych drzwi? Jak długo jeszcze będziesz czekać, zamiast wreszcie chwycić za ten kłos?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.