Przygoda z The Doctorem i przyjaciółmi w nocnym lesie przy leśnej drodze

Niech Ci będzie – wziąłeś do ręki kapelusz doktora chaosu i wraz z maskotkami z lunaparku strachu wyruszyliście na leśną wycieczkę, której celem było przejście przez ulicę wedle absurdalnych zasad. Uświadomiłaś sobie, jak niebezpiecznie i komicznie można wpaść na idiotyczny pomysł, który kończy się upadkiem… a przy okazji ekran Twojej „telewizyjnej” głowy roztrzaskał się na kawałki. I na deser - tajemnicze logo piekarni Putka na górach leśnej scenerii, które zostawia Cię z nosem w chmurach.

Główne bohaterki tej historii – rozkładamy sen na części pierwsze

Najważniejszym symbolem odgrywającym rolę jest przede wszystkim postać The Doctora – w twoim śnie wcieliłaś się w tę postać, co – jak Jungie spojrzeć – to rodzaj manewru samoidentyfikacji z kimś, kto potrafi przejąć kontrolę i spróbować ogarnąć sytuację. Ta „telewizyjna głowa” to Twój sposób na komunikowanie się z światem, na odbieranie bodźców i interpretowanie tego, co widzisz. Gdy ekran się rozbił, mogło to oznaczać poczucie utraty kontroli nad obrazem samej siebie lub nad informacją, którą chciwie filtrujesz w codziennym życiu.

Drugi symbol to leśna droga i zabawa polegająca na przechodzeniu przez nią wyłącznie pod kołami jadącego samochodu. To absurd i ryzyko, gra z losem, która ujawnia impulsywność i skłonność do testowania granic. Łącząc ten pomysł z faktem, że się przewróciłaś, nasuwa się metafora eksperymentowania z granicami bezpieczeństwa, które mogą boleć, ale dają doświadczenie. Trochę też jak ta prowokująca scena z filmu akcji, gdzie bohaterka podejmuje ryzyko i otrzymuje soczystą lekcję upadku. Przypomina to ludowe przysłowie „kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana”, tylko u Ciebie szampan kosztował rysę na ekranie i siniak na twarzy.

I wreszcie logo piekarni Putka na ścianie góry, które z pozoru jest mało związane z resztą akcji. To jakby kleks codzienności, który nagle pojawił się w fantastycznej opowieści – symbol stabilności, prostych przyjemności, a może tęsknota za czymś dobrze znanym i bezpiecznym. W duchu senników ludowych – chleb i pieczywo są zawsze znakiem życia i odnowy, więc to logo może być Twoim podświadomym przywołaniem do powrotu do „tu i teraz”, gdzie można się posilić po hardcorze eksperymentów.

Główne remixy interpretacyjne

Sen pokazuje dysonans między potrzebą kontrolowania i bycia odpowiedzialnym (The Doctor z telewizyjną głową symbolizuje tę kontrolę), a impulsywnym testowaniem granic w środowisku niepewności (nonsensowna zabawa z przechodzeniem na pasach pod nadjeżdżającym samochodem). Upadek i rozbicie ekranu to moment, gdy ta kontrola pęka i następuje konfrontacja z konsekwencjami własnej nieostrożności. Pojawienie się piekarni Putka to natomiast przypomnienie: „hej, po tych wszystkich crazy jazdach trzeba zjeść coś prostego, bezpiecznego i przyziemnego”. Taki sen może sugerować Twoją wewnętrzną walkę pomiędzy chęcią eksperymentowania i ryzyka a potrzebą bezpieczeństwa i stabilizacji. Choć oczywiście równie dobrze chodzi o to, że wczoraj oglądałaś Poppy Playtime i na zapas zjadłaś ciasteczka, które nie do końca leżały Ci na żołądku.

Rzuć okiem na pytania, które nie dają spać

Co zrobisz jutro, żeby nie złamać „ekranu” swojej percepcji i panowania nad sobą, nawet jeśli bawiąc się w ryzykantkę? Co konkretnie zrobisz, by utrzymać równowagę między zabawą a odpowiedzialnością, bo przewracanie się na twarz to nie jednorazowa atrakcja? Gdzie jest Twoja piekarnia Putka – ten punkt spokoju, do którego zawsze możesz wrócić, gdy chaos stanie się za trudny? Ile razy jeszcze zamierzasz próbować skakać na głęboką wodę bez zabezpieczenia, zanim zrobisz małą rundkę po bezpiecznej plaży? Jeśli lina ratunkowa to możliwość wsparcia, to kto w realu poda Ci ją natychmiast, zanim zaczniesz przechodzenie na czerwonym?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.