Niespodziewane przebudzenie przez mężczyznę w białej koszuli

No proszę, nocne wtargnięcie w stylu klepnięcia po ramieniu — czyli raczej delikatne niż agresywne, ale jednak na tyle mocne, że sen wyciągnął Cię z objęć Morfeusza. Mężczyzna w białej koszuli, który odwraca się i wychodzi z Twojego pokoju, to jak tajemniczy kurier podświadomości, który przekazuje wiadomość, ale szybko znika, nie dając Ci jej przeczytać od razu.

Główni podejrzani w Twoim śnie

Zacznijmy od białej koszuli — biel to kolor czystości, jasności, może nawet nowego początku albo… niewinności. Może ten facet to ten element Ciebie, który próbuje do Ciebie zagadać, coś wyprostować, a może dać znak, że czas na zmiany lub oczyszczenie? Klepnięcie po ramieniu to klasyczny sygnał „hej, słuchaj, tu jestem”, często używany, żeby przyciągnąć uwagę bez agresji. Twoje ciało ten komunikat odebrało głośno, skoro sen przerwał. Sam pokój to bezpieczna przestrzeń, Twoja prywatna twierdza — więc intruz, który wychodzi, sugeruje, że coś ważnego przybyło, ale jeszcze nie zostało „zarezerwowane” na dłużej, jakby tylko stuknęło w drzwi.

Po co Ci ten sen?

Możliwe, że Twój mózg podświadomie próbuje Ci coś przypomnieć albo zwrócić uwagę na sprawę, którą chcesz zamknąć, ale która jeszcze nie wyszła na światło dzienne. Może leciwa energia, która chce się uaktywnić — coś jakbym Cię delikatnie szturchnął i powiedział „pamiętasz, że tam coś jest ważne?”. W psychologii takie symbole bywają sygnałem, że należy przystanąć i posłuchać wewnętrznego głosu, zanim sprawa wymknie się spod kontroli. Chociaż równie dobrze warto pamiętać, że czasem sny to po prostu nieudany czuwak po pijanym odcinku serialu lub jak mózg próbuje pozbyć się nadmiaru emocji.

Co musi się stać, żebyś w końcu przestał ignorować ten delikatny sygnał? Czy pozwolisz, że ten facet w białej koszuli zostanie na dłużej, czy puszczasz go znowu w nocny świat? Jeśli to klepnięcie to zaproszenie do dialogu ze sobą, to jak możesz na nie odpowiedzieć zaraz po przebudzeniu? Może wystarczy 5 minut na spokojne pytanie: „O czym chciał mi powiedzieć ten gość, który tak spokojnie opuścił mój pokój?”. Ile jeszcze takich zawołań ominiesz, żeby później nie żałować?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.