Wiadomość świąteczna z propozycją związku

Piękna scena, nie? Święta pełne ciepła, a tu nagle sms od chłopaka, który od dawna siedzi w twojej głowie – zwykłe “wesołych świąt” jak z pudełka czekoladek, które jednak rozpakuje się w związkową bombonierkę. Twój sen to taka mała fabułka o nadziei, pragnieniach i niespodziewanym zwrocie akcji na tle rodzinnego spokoju.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Zacznijmy od telefonu – nowoczesny Puszkin, który niesie wieści z krainy uczuć. Symbol kontaktu, otwarcia na świat zewnętrzny, ale też – jak każdy gadżet – trochę graniczny, bo to przecież tylko ekran, nie twarzą w twarz. Wiadomość świąteczna to samoustawiający się rytuał – taki bezpieczny frazes, który w twoim śnie zmienia się w coś więcej, co wskazuje na ukrytą nadzieję i tęsknotę za bliskością. A propos chłopaka – on jest no właśnie, kim? Symbolicznie to reprezentacja twojego pragnienia akceptacji i bliskości, realizacja którejś z marzeń sercowych. Taka postać jest trochę jak hologram z twoich emocji, może też archetypem Animusa w ujęciu Junga – męskiego elementu, z którym chcesz nawiązać dialog.

Możliwe scenariusze

Jeśli spojrzeć w głąb tego świątecznego labiryntu, to twoja podświadomość najwyraźniej wysyła sygnały o gotowości do odważniejszego kroku na polu uczuć – coś w stylu: “hej, może spróbuj, bo tam czeka coś fajnego”. Propozycja związku we śnie to niekoniecznie przepowiednia wprost, ale znak, że pragnienie bliskości i bycia zauważonym jest silne i może wymaga od ciebie aktywnego działania. Oczywiście, równie dobrze wszystko może być zmyłką – mózg po prostu podsmażył na świątecznych emocjach i lekko przesłodził tego kota w butach.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, gdy następnym razem poczujesz, że przed Tobą otwierają się drzwi do nowej relacji? Ile jeszcze czekasz, zamiast chwycić za telefon i przypilnować, by to właśnie ty nadawała ton rozmowie? Jeśli ten sen to zaproszenie, to na ile rozumiesz jego język i czy odważysz się na pierwszy krok? A jeśli ta wiadomość to ten pierwszy „klik” odwagi, to jak użyjesz go, zanim zgasną świąteczne lampki?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.