Piękne, przejrzyste morze z zielonymi glonami i skałami z graffiti

Czasem sny działają jak pocztówki znad morza — obiecując spokój i podwodne tajemnice, ale zarazem nieco pokazując przestępstwo w sztuce ulicznej. Twój sen opowiada historyjkę zanurzoną w przejrzystej wodzie z widokiem na tajemnicze glony i skały ozdobione grafficiarskimi znakami, jakby natura i chaos zaprosiły lokalnych artystów do wspólnej zabawy.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

No to najpierw ta niebieska woda — klasyka symbolu „emocjonalnego oceanu”. Morze często bywa miejscem głębi uczuć i podświadomości, a ta przejrzystość mówi: Hej, tutaj nic nie jest ukryte, wszystko możesz wziąć na warsztat. To jak gdyby Twój umysł pokazywał Ci, że emocje są widoczne, zrozumiałe i — o dziwo — nie takie mroczne, jak to czasem bywa. Zielone glony pod powierzchnią to co innego: natura życia, nieco brudniejsza część tej czystości. Glony to takie małe laboratorium życia, często niedoceniane i robaczywe jak nasze codzienne nawyki, które rosną, mimo że ich nie dostrzegamy. Teraz te skały z graffiti — to najbardziej ludzki akcent w Twoim obrazie, symbol buntu, autoprezentacji, jakby ktoś zostawił swój ślad na tym naturalnym pejzażu. Jung pewnie nazwałby to spotkaniem natury z twórczą ekspresją cienia, a Twoja ciotka powiedziałaby po prostu: “ktoś tu nie mógł się powstrzymać przed zostawieniem znaku”.

Możliwe scenariusze

Ten sen zdaje się opowiadać o próbie pogodzenia w sobie naturalnej przejrzystości uczuć (morze, przejrzysta woda) z obecnością zakłócających elementów codzienności (glony) oraz zjawiska tożsamości i buntu wobec świata (grafitti na skałach). Być może stojąc na brzegu własnych emocji dostrzegasz, że życie jest czytelne, ale nie da się go do końca utrzymać w czystości — w końcu każdy z nas zostawia jakieś „ziarna chaosu”, znaki na własnej historii. Równocześnie symbol graffiti może wskazywać na potrzebę wyrażenia siebie, niezgodę na bycie tylko elementem krajobrazu. Z drugiej strony, może Twój mózg po prostu przetwarza działanie filtrów Instagrama i filmów przyrodniczych, które ostatnio zapodałeś przed snem.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie gotów jesteś wyrazić w codziennym życiu, nawet jeśli na początku będzie to wyglądać jak grafficiarstwo na skalistej ścianie rzeczywistości? Ile letnich glonów w swojej codzienności pozwolisz, zanim zaczniesz je pielić, a ile zostawisz jako naturalny porządek? Czy zrobisz pierwszy krok, by wreszcie pozwolić sobie na emocjonalną przejrzystość, nawet jeśli pod taflą kryją się mniej urocze prawdy? Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.