Miłość i opieka Severusa Snape'a w Hogwarcie z ciążą czworaczą

Ach, szkoła magii pełna zaklęć, emocji i… Severusa Snape’a, który nie tylko z rozdziału „zaklęcia i eliksiry” przenosi się do rozdziału „pomoc w kryzysie”. Twój sen to jak magia z Hogwartu zmieszana z gorącą miksturą uczuć, dramatów i czworaczej ciąży — no, kombinacja na miarę ekspresu do Hogwartu rozgrywającego się na pełnej mocy emocjach.

Na warsztacie: symbole ze snu

Pierwszy bohater tego marzenia — Severus Snape — czarodziej tajemniczy, groźny, a jednocześnie skrywający głębię bólu i lojalności. Jung widziałby go jako „cienia”, czyli tej części siebie, którą nosisz głęboko, może nawet nie do końca zaakceptowaną; tę ciemną stronę, nieco surową, lecz opiekuńczą, którą trudno pokazać światu, a jednak krytycznie potrzebną w naszym wewnętrznym uniwersum. Dodajmy do tego ludową symbolikę nauczyciela — nie tylko mentora, ale kogoś, kto widzi i pomaga przejść najtrudniejsze próby życia. Spotkanie z takim nauczycielem w śnie to jak wezwanie do „mistrza życia” po wsparcie w najciemniejszej godzinie.

Drugi symbol to ciąża czworacza — jeśli ciąża sama w sobie to symbol narodzin, nowych pomysłów czy gwałtownych zmian, to czworaczki to potężna dawka przemian od razu. Nie jeden, a cztery projekty, problemy lub emocje, które trzeba urodzić — albo inaczej: czeka cię faza wielorakich wyzwań i narodzin. To, że w śnie „rodzi się” coś aż czterokrotnie, może mówić o nadmiarze emocji czy zadań, które jednocześnie masz na stole.

No i miejsce akcji — Hogwart — nie byle jaki campus jakiejkolwiek uczelni, a wyśniona arena magii, gdzie reguły zwykłego świata się zatracają, a wyobraźnia tworzy swój własny kod. To bezpieczna przystań i zarazem pole walki z własnymi lękami i tęsknotami. Miejsce, które pokazuje twoje złożone relacje z wiedzą, dorastaniem i kontrolą.

Możliwe scenariusze zbrodni w fabule

Co mówi o Tobie ten sen? Wydaje się, że opowiada o sytuacji, w której stoisz w obliczu wewnętrznej walki pomiędzy potrzebą wsparcia i troski (tu – nauczyciel-pomocnik Snape), a ogromem zmian i wyzwań, które po cichu „rosną” jak te czworaczki. To sen o pragnieniu bycia zauważonym, ratowanym, a może i o walce z ego i słabościami, które ukrywane przez codzienność, wypływają na powierzchnię w nocy. Poprosiłaś swojego wewnętrznego mistrza o pomoc i ona nadeszła. Nawet jeśli bohater z okularami i peleryną to tylko Twój kreatywny mózg po ciężkim dniu pełnym emocji.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, gdy następnym razem poczujesz, że emocje mnożą się w Tobie jak te czworaczki? Kto jest w Twoim życiu „Severusem Snape’em” — kimś, kto dostrzega Twoją krytyczną potrzebę pomocy i nie boi się przyznać, że Ci współczuje? Ile jeszcze pozwolisz emocjom rosnąć do rozmiarów czterech tajemniczych dzieci, zanim zaczniesz je rodzić, przepracowywać lub zwalniać z brzucha rozdmuchanej wyobraźni? Jeśli ta ciąża to symbol narodzin nowych rozwiązań lub uczuć — czy dasz sobie szansę na ich powolny rozwój, czy wolisz obawiać się ich masy?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.