Pająk na twarzy nastolatki

Pająk na twarzy nastolatki? No to mamy niezłą kinową scenę rodem z horroru z nutką surrealizmu! Albo ktoś Ci serwuje lęki w wersji fast food – mrugnięcie oka do podświadomości w stylu „hej, coś się dzieje za kulisami”. Krótko mówiąc: Twój sen to trochę jak przegląd social mediów w samotności – pełen nieoczekiwanych cameo i symboli na twarzy.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Pierwszym bohaterem jest pająk – ten mały pajęczy ninja, który u wielu budzi trwogę. Psychologia mówi, że pająk to symbol kontroli (sieć to przecież zamysł i plan), ale też tkacz przeznaczenia, jak u Junga: spotkanie z cieniem, czyli z tym, co trzymasz pod dywanem, niechciane i lekko mroczne. Żeby nie być monotematycznym, przypomnijmy, że w sennikach ludowych pająk zwiastuje często przemiany i ochronę przed złem – trochę jak strażnik w nietypowym przebraniu.

Drugim elementem jest twarz nastolatki – czyli młodość, potencjał i moment życia, gdzie świat z jednej strony świeci nadzieją, a z drugiej bywa drapieżnym lasem. Twarz to nasza maska społeczna, wizytówka, miejsce spotkań z innymi i sobą samym. Pająk na twarzy dziewczyny może więc oznaczać invasion osobistego terytorium, ale też trzymanie kogoś w pułapce (świadomie lub nie).

Rzucenie prosto na twarz to dynamiczny i trochę agresywny gest – może oznaczać nagłe zmierzenie się z czymś, co do tej pory wolałeś ignorować. Cóż, podobne tłumaczenia spotkamy u taoistów, mówiących o energii, która materializuje się bez zapowiedzi, ale też wymusza reakcję.

Możliwe scenariusze

Twoim snem może być wezwanie od podświadomości, byś zerknął na kontrolę albo uwięzienie – może ktoś (albo Ty sam) na siłę przypina Ci łatki albo wymaga od Ciebie czegoś, z czym się nie zgadzasz. Nastolatka, jako symbol młodości, może reprezentować część Ciebie, która domaga się uwagi, którą gdzieś w tym życiowym zgiełku przegapiłeś. Pająk na twarzy to prowokacja: „tu jestem, nie uciekniesz, porozmawiaj ze mną”. No, chyba że po prostu wczoraj zgubiłeś się na TikToku w filmikach o pająkach i Twoje sny też się zakręciły.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie pozwolisz sobie poczuć i zobaczyć, gdy ta „nastolatka z pająkiem na twarzy” będzie stała przed Tobą na jawie? Co musi się stać, żebyś przestał uciekać przed rzeczami, które czujesz jako nieprzyjemne czy zbyt bliskie? Jeśli ten pająk to zaproszenie do stawienia czoła lękom i kontroli, to jaki pierwszy, drobny krok wykonasz jutro rano, by choć trochę odkleić się od własnych sieci? Ile jeszcze pozwolisz sobie na ignorowanie „rzucenia czegoś na twarz”, zanim zrozumiesz, że to nie przypadek, tylko zaproszenie do transformacji?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.