Krótka kradzież skarpet i pieniędzy ze zadowoleniem

Złodziejski nastrój w podświadomości? No proszę, ktoś bawi się w nocnego cwaniaka, który zdejmuje skarpety, a potem jeszcze wyciąga kasę z kieszeni – i to wszystko z uśmiechem na twarzy. To jakbyś w snach został mistrzem drobnych kradzieży, który nie odczuwa kaca moralnego, a wręcz przeciwnie – jest z siebie dumny. Krótkie, konkretne i trochę jak senne downgrade do świata kieszonkowych bandytów.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Skarpety – niby drobiazg, ale za to co odzieżowa ochrona stóp oznacza w psychologii snów to ciekawe: skarpety to coś bliskiego ciału, osobistego, coś co zakrywa i chroni najbardziej podniszczone fragmenty codzienności. Ściąganie ich może oznaczać pozbywanie się jakiejś warstwy prywatności albo okazywanie kontroli nad czymś, co jest zazwyczaj ukryte. W senniku ludowym zdarza się, że to znak naruszenia granic lub poczucia nagości przed światem.

Kradzież pieniędzy – klasyka snów o przekraczaniu granic i „pożyczaniu" tego, co nie nasze. Pieniądze we śnie to często symbol zasobów i siły życiowej, więc podkradanie ich może być wyrazem przymusu, aby jakoś się obłowić w życiu, albo zgrywania cwaniaka, który kręci lody na własnych warunkach. Zarazem nie bez powodu ludowa mądrość trzyma na bacznika takich, co „coś od kogoś kradną” – bo tu chodzi o władzę, nie samą matérię.

Zadowolenie ze ściągania i kradzieży – ten dodatek jest cały wesoły i pokazuje, że nie masz wyrzutów sumienia, a może wręcz uznajesz siebie za zwycięzcę, jakbyś w życiu naprawdę fantazjował o przewadze nad innymi, albo o tym, że Ty sobie radzisz na sposób przebiegły i bez oporów.

Możliwe scenariusze

Największa i najciekawsza interpretacja to, że ten sen to manifestacja jakiejś wewnętrznej potrzeby kontroli i zarządzania swoimi sprawami po swojemu. Świadomie lub nie, przez sen dajesz sobie przestrzeń na bycie łobuzem, który zrywa maski grzeczności i mówi: “Hej, to ja tu rządzę, biorę, co chcę, bez skrupułów i fałszywej grzeczności”. Taki mały buntownik podświadomości, który uwalnia się od codziennych reguł i oczekiwań. Z drugiej strony takie sny mogą też podsuwac pytania o granice: czy jesteś czasem zbyt egoistyczny, albo nie oszukujesz siebie mówiąc, że to wszystko jest OK? Ale wiadomo, że w końcu może to być tylko efekt tego, że oglądałeś jakiś kryminalny serial albo zjadłeś coś pikantnego przed snem.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, żeby zrozumieć, gdzie w Twoim życiu porywasz więcej niż faktycznie masz prawo? Ile jeszcze razy zadasz sobie pytanie, czy rzeczywiście to, co zabierasz, nie zostawi kogoś bez czegoś ważnego? Jeśli ta skarpeta to znak przekraczania granic, to kiedy w końcu zaczniesz w realu szanować te granice – swoje i cudze? Co musi się zmienić, żebyś przestał czerpać z radości z drobnych kradzieży i zaczął budować szczęście na bardziej trwałej i uczciwej podstawie?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.