Pierwszy pocałunek z nieznajomym w domu i zabawa przy pustym basenie

No proszę, mamy tu całkiem legitną romantyczną intrygę z domieszką social mediów i codzienności. Sen opowiada o intymnym momencie – pierwszym pocałunku – z facetem, którego znasz gdzieś z Instagrama, w scenerii trochę nietypowej (dom, ale nie twój, i pusty basen) oraz swojskiej (sklep Żabka). Połączenie nowoczesnej relacji internetowej z fizycznym spotkaniem z nutą flirtu i zabawy kartami składa się na ciekawą mikro-opowieść o bliskości, wyczekiwaniu i tym, co niedopowiedziane.

Na warsztacie: symbole ze snu

Facet z Instagrama to przecież uosobienie naszej cyfrowej obecności i pragnień – nie do końca znany, ale jednocześnie bliski dzięki internetowej obecności. Flirtowanie i pierwszy pocałunek symbolizują przenikanie rzeczywistego pożądania do świata online, co Jung mógłby nazwać zderzeniem persona (publicznego wizerunku) z anima – czyli tym bardziej osobistym, emocjonalnym wymiarem kontaktu. Pusty basen to z kolei ciekawa przestrzeń symboliczna – miejsce potencjału, które można wypełnić tym, co chcemy, albo też symbol pustki w emocjach lub doświadczeniu, które dopiero ma zostać napełnione. Rzucanie kartami to zabawa losowością i ryzykiem – trochę jak gra w uczucia, w której nie wszystko jest do przewidzenia.

Możliwe scenariusze zbrodni…

Ta historia psychologicznie może opowiadać o pragnieniu przejścia ze strefy online do rzeczywistego kontaktu i prawdziwej bliskości. Często bowiem nasze internetowe znajomości są jak te puste baseny – miejsce potencjału, które czeka, aż wlejemy do niego pełnię doświadczeń. Pierwszy pocałunek w śnie to nie tylko moment ekscytacji, ale i symbol przełamania bariery między światem wirtualnym a realem. Może to też być podświadoma próba zbudowania mostu między tym, co znane i bezpieczne (życie offline), a nową rzeczywistością, która może być nieprzewidywalna. No ale, hehe, może po prostu wcześniej wciągnąłeś za dużo Instagrama i Netflix trochę nawalił sesję marzeń sennych.

Pytania, które nie dają spać

Co musisz zrobić, żeby ten pusty basen w końcu się wypełnił realnymi doświadczeniami, a nie tylko wyobrażeniami? Jak konkretne będą kolejne kroki w kierunku przejścia od social mediów do osobistego poznawania ludzi? Ile jeszcze pozwolisz, by flirtowaniem online zastępować prawdziwy kontakt? A jeśli karta, którą rzucasz, jest symbolem ryzyka w otwieraniu się przed innymi – to jak wyglądałby twój 5-minutowy eksperyment jutro rano, by rzucić tę kartę na stół i zobaczyć, co się wydarzy? Czy zaryzykujesz?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.