Powódź zatapiająca samochód obok strumyka

Twoje symbole ze snu:

Powódź – klasyka nadmiaru emocji według senników europejskich i psychologii jungowskiej. Ta woda, co zalewa samochód, to nie byle co – to symbol przelewu emocjonalnego, stresu, może nawet nieuporządkowanych uczuć. Samochód – twoja autonomia, środek kontroli nad życiem, narzędzie do poruszania się po codzienności. Strumyk i deszcz* to fundamenty podnoszące napięcie – drobne sprawy, które nagle zamieniły się w falę, bo ktoś sobie tego nie ogarnął. A zniknięcie wody jak po burzy – to moment ulgi albo tzw. „reset emocjonalny”.

Co to znaczy?

Wiedziałeś, że trzymasz w sobie takie tsunami, że nawet twój samochód nie wytrzymał? To nie tylko przesada pogodowa – to znak, że emocje cię zalewają, a ty, zamiast wysiąść z tego auta i iść na piechotę, próbujesz jechać dalej. Może masz nadzieję, że wszystko wróci do normy, ale uspokajanie się po powodzi nie znaczy, że rzeka nie zalała już fundamentów. Psychologicznie to może oznaczać, że tłumisz uczucia, albo nie chcesz przyznać się, że sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Co możesz z tym zrobić?

No to powiedz mi, co zamierzasz zrobić, skoro auto już pływa w wodzie? Wysiądziesz czy będziesz czekać, aż suchy ląd sam przyjdzie? Może czas przestać trzymać wszystkie emocje w środku i pozwolić im wypłynąć, zanim zatopią cię na dobre? Może to okazja, by zrewidować, jakie sytuacje w twoim życiu „podnoszą poziom wody” i czy masz realny wpływ na to, by nie utknąć w tej powodzi? I nie, nie mówię, żebyś zaczął nosić kapok, tylko zaczął rozglądać się, gdzie są te przecieki.

Pytanie do refleksji: Co w twoim życiu aktualnie zalewa cię emocjonalnie i czy naprawdę chcesz przejechać przez to, czy może czas wysiąść i przepłynąć na własnych nogach?

Jak ci się podoba ta analiza?