Wycieranie uszu ręcznikiem

Czasem najbardziej prozaiczne momenty snu potrafią uchwycić coś głębszego, niż się na pierwszy rzut oka zdaje. Twój sen to krótka, niemal banalna scena – wycieranie uszu ręcznikiem – ale właśnie w takich drobnostkach mózg czasem serwuje mały symboliczny przekaz, jakby chciał nas podrapać po ramieniu i powiedzieć: „ej, coś tu się dzieje, zwróć uwagę”.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Najważniejszym bohaterem twojej nocnej sceny jest sam ręcznik – przedmiot codzienny, żywcem wyciągnięty z łazienki, który tu służy do wycierania… uszu. W psychologii zachodniej, ciało i to, co z nim robimy, często odzwierciedla relację ze światem zewnętrznym i własnymi zmysłami. Uszy to brama do dźwięków, a więc informacji i tego, jak odbierasz otoczenie. Ręcznik jest zaś narzędziem czyszczenia lub ochrony – trochę jak „filtr” między tobą a światem, którym osuszasz i zostawiasz to, co niechciane lub przesadzone. Z kolei senniki ludowe często widzą w ręczniku symbol ochrony i domowego ciepła, co tworzy ciekawy kontrapunkt do funkcji oczyszczającej uszu. Wschodnia filozofia podkreśliłaby tu praktykę uważności, troski o siebie i oddzielanie hałasu od spokoju, by lepiej słyszeć wewnętrzny głos.

Możliwe scenariusze

Twoim snem może kierować podświadome pragnienie uporządkowania bodźców, które docierają do ciebie z zewnątrz. Może po prostu potrzebujesz wyciszyć natłok informacji lub toksycznych rozmów, które wyrywają cię z równowagi. To trochę jak sprzątanie wdechów i wydechów, zanim świat znów zawoła głośniej. Z drugiej strony, może to być sygnał, że czas zadbać o siebie po cichu, bez spektaklu, bo dbanie o siebie często wiąże się z tymi intymnymi, niewidocznymi dla innych rytuałami. Chociaż równie dobrze może chodzić o to, że wczoraj miałeś zbyt głośną muzykę w słuchawkach i teraz mózg miksuje to w swoje nocne remiksy.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, żeby wyciszyć te chwile hałasu, które przeszkadzają ci usłyszeć własne myśli? Jak często pozwalasz sobie na takie małe uważne momenty, które niczego nie chcą od ciebie poza obecnością? Jeśli ten ręcznik to sygnał, że musisz zmyć z siebie coś, co cię drażni lub rozprasza, to ile jeszcze pozwolisz, by to zostało i pogarszało twoją jakość życia? A co jeśli ten prosty gest to zachęta, by dać sobie odrobinę czułości i ciszy – kiedy zrealizujesz ten eksperyment?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.