Sen o romansie, końcu świata i pożegnaniu

Ach, ten sen jakby wyjęty prosto z teledysku XXL – romans ze sławnym raperem, przyjaciółka w podobnej bajce, a do tego apokaliptyczny cliffhanger z młodszą siostrą mówiącą “kocham” jakby jutra miało nie być. W tle jakby zderzenie światów: fantazje celebrytów i najczystsza emocja pożegnań. Kino akcji i łzawe dramaty w jednym.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

No to zaczynamy od raperów – tutaj to nie tylko o miłość do beatów, ale o status, sławę i te wszystkie migające flesze, które kojarzą się z młodością i życiem bez hamulców. Raper symbolizuje Twoją potrzebę wolności, ekspresji i być może odrobinę buntu wobec codzienności (albo po prostu zechciałaś zatańczyć z glamourem, którego w realu brak). Co ciekawe, Jung pewnie powiedziałby, że to spotkanie z animusem – męską energią, która może nosić różne maski, a senowy raper to taka męska persona o wysokim statusie.

Druga sprawa – młodsza siostra dzwoniąca z pożegnaniem na tle apokalipsy. To symboliczna bomba emocji i przestroga od podświadomości, że coś w Twoim życiu dobiega końca, być może jakaś część Twojej tożsamości lub relacji. W kulturze Wschodu takie pożegnanie można traktować jak moment oczyszczenia, restartu, co sugeruje, że być może czeka Cię coś nowego. Senniki z kolei mówią, że rozmowa z bliskim przed końcem świata to znak głębokich więzi i lęku przed utratą.

Możliwe scenariusze

Patrząc psychologicznie, Twój sen to zderzenie pragnień i lęków: z jednej strony eksplorujesz bardziej swobodny, ekstrawagancki świat – romans z raperem to symbol ucieczki i eksploracji części siebie, która chce więcej blichtu, wolności, kontaktu z innymi wymiarami osobowości. Z drugiej strony stoi siostra z pożegnaniem – miejsce dla refleksji nad przemijaniem, odpowiedzialnością i stratą. To jakby podświadomość podpowiadała, że balansujesz na krawędzi: między spontanicznością a świadomością końca pewnego etapu życia. Chociaż równie dobrze może chodzić o to, że wczoraj obejrzałaś za dużo teledysków z dramą albo po prostu się zestresowałaś.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnego chcesz z tym zrobić? Co musi się wydarzyć, żebyś przestała jeszcze tylko marzyć o tej scenie rodem z teledysku, a zaczęła pisać własny scenariusz swojego życia? Ile jeszcze emocjonalnych apokalips z nosem w telefonie będziesz przeczekać, zanim zdecydujesz, czy masz ochotę zatańczyć z własnym cieniem na tej imprezie? Jeśli raper w snach to Twoja wolność i bunt, to jak wyglądałby Twój pięciominutowy test tej wolności już jutro – jaka mała rzecz mogłaby Cię uczynić autentyczniejszą wobec samej siebie? I czy dasz sobie prawo na pożegnanie starego rozdziału, żeby zrobić miejsce na coś świeżego – może mniej hollywoodzkiego, ale za to Twojego?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.