Tortury i zdrada przez fałszywe przyjaciółki

No kurczę, ten sen jest jak horror psychologiczny z własnej głowy – prawdziwa jazda bez trzymanki z podwójnym ciosem: udawana przyjaciółka plus sceny rodem z makabrycznej masakry. To nie jest bajka o wróżkach, tylko brutalna opowieść o zdradzie, przemocy i zakamarkach bólu, które trudno przełknąć nawet na jawie.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Zaczynamy od “udawanej przyjaciółki”, bo tu leży główny dramat – maska, która kryje złość, zdradę lub coś, co Twój umysł rozgrywa jako fałsz i zagrożenie w relacji. Jung powiedziałby, że to spotkanie z cieniem – częścią świata wewnętrznego, która zwykle jest jak nieproszony gość na imprezie, a po naszemu oznacza zmierzenie się z bolącą prawdą albo lękiem przed odrzuceniem. A jeśli dokręcimy śrubę sennikowi z babcią Kaśką, to “fałszywy przyjaciel” to znak, że warto uważać, komu się ufa, bo złe energie lubią się wkręcać.

Drugi symbol, tortury – piła maszynowa, gwoździe, cięcia. To dramatyzm na maxa, który w psychologii nie zawsze trzeba brać dosłownie, ale raczej jako manifestację jakiegoś silnego stresu, uczucia bycia zranionym, kontrolowanym albo bezbronność wobec kogoś (lub czegoś) w Twoim życiu. Wschodni mistrz powie, że to po prostu droga przez mękę, którą duch musi przejść, ale też wiadomo – te gwoździe mogłyby przypomnieć o czymś toksycznym, co wbija się w emocjonalne ciało.

Ostatni detal to śmiech i wyśmiewanie – to nie tylko szyderstwo z Ciebie, ale też twoje własne, samooczerniające przekonania, które mógłbyś potraktować jako błędne programowanie mózgu. Ten aspekt jest trochę jak z grillowaniem na Facebooku – niby zabawa, a zostają blizny.

Możliwe scenariusze

Widzi mi się, że sen to dosadna metafora konfliktu wewnętrznego i zaufania: czujesz, że ktoś, kogo uważasz za bliskiego, gra na dwa fronty i ciska w Ciebie emocjonalnym ostrzem, jednocześnie szydząc z Twoich reakcji na to. To może być echo realnych relacji, które dają Ci w kość lub, co równie możliwe, ciężki dzień pełen frustracji i bycia na świeczniku emocjonalnym skończył się takim właśnie krwawym spektaklem. … choć równie dobrze mogłaś obejrzeć coś ostrego na Netflixie i przełknąć parę ostrych przypraw przed snem.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, żeby przestać pozwalać “udawanym przyjaciółkom”, czy to z zewnątrz czy z Twojej głowy, wbijać Ci gwoździe? Ile bólu jeszcze znieścisz w milczeniu, zanim powiesz temu światu (i sobie), że dość tego cyrku? Jeśli ten sen to prośba Twojej podświadomości o ochronę własnych granic, to jak będzie wyglądał pierwszy ruch w kierunku zbudowania bezpiecznej strefy wokół siebie, choćby w małym „5-minutowym teście”?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.