Ucieczka i skoki w obliczu fałszywych oskarżeń

To brzmi jak prawdziwy rollercoaster emocji – nie tylko gonitwa za niewinnością, ale i lot ku wolności, który zapowiada potężną dawkę adrenaliny. Wyobraź sobie ten sen jako fabułę thrilleru, w którym główna bohaterka, oskarżona o coś, czego nie zrobiła, ucieka na szczyty, a skok jest jej batem na przeszłość.

Rozkładamy ten sen na części pierwsze

Pierwszym bohaterem jest oskarżenie – symbol, który w psychologii często reprezentuje poczucie winy lub presję z zewnątrz. Freud powiedziałby, że to echo superego, które czasem lubi podpuszczać ego, nawet jeśli wcale się nie postąpiło źle. Jest też Jung, który widzi w tym napięciu przeciąganie liny między osobistą prawdą a oczekiwaniami społecznymi – trochę jak różowe okulary z napisem “muszę się bronić”. I co ciekawe, ludowe senniki traktują oskarżenie jako znak, że warto się przyjrzeć, czy nie uciekasz przed jakimś problemem w życiu, a niekoniecznie od rzeczywistej winy.

Drugim symbolem są wysokie skoki i ucieczka – tutaj wchodzi na scenę motyw wolności i potęgi własnych umiejętności adaptacyjnych. Wschód mówi: lot to metafora duchowego wzrostu i przekraczania ograniczeń, a Jung zasugerowałby, że to odskoczenie od problemu, próba znalezienia nowego punktu widzenia, a może nawet ujarzmienie lęku poprzez kontrolę nad przestrzenią. Wreszcie – ta ucieczka to twoja podświadomość machająca ci na pożegnanie i mówiąca: “Hej, dasz radę przeskoczyć to, co nie do przeskoczenia!”

Możliwe scenariusze

Na poważnie: ten sen to deklaracja twojej psychiki o potrzebie oczyszczenia się z niesprawiedliwego ciężaru – jakbyś nosiła niewidzialne kajdany, które ciągną cię w dół, ale właśnie odkrywasz, że potrafisz przeskoczyć mur nieufności i zacząć oddychać pełną piersią. To manifestacja siły, ale i determinacji, by nie dać się skrzywdzić ani złamać przez fałszywe zarzuty czy wewnętrzne wyrzuty sumienia. Choć, jak wiadomo, równie dobrze twój mózg mógł po prostu zaserwować ci deja vu serialu, który ostatnio oglądałaś, albo miał za dużo kofeiny.

Pytania z tyłu sali

Co konkretnie zrobisz, żeby przestać nosić te niewidzialne kajdany — jakie działania pozwolą ci upuścić ciężar fałszywych zarzutów? Ile jeszcze razy dasz sobie wmówić, że nie zasługujesz na spokój, zanim odważysz się postawić granicę? Jeśli wysokość to symbol twojej siły i wolności, to jaką dziś decyzją podsuniesz sobie trampolinę do kolejnego skoku wyżej? A jeśli ucieczka to sposób na radzenie sobie z problemem, co musi się stać, byś podjęła walkę tam, gdzie to naprawdę ważne?

Tyle ode mnie. Daj znać, czy ta rozkmina ma dla Ciebie jakiś sens.